Zdjęcia autorstwa Kitsune |
- Tym bardziej, że dzisiaj zabieramy Was do świata wykwintnej kuchni „Księcia przepisów”, autorstwa Junko.
- Najpierw mały cytat z pierwszej strony mangi, by rozbudzić Wasz apetyt „Smaczna potrawa jest w stanie poruszyć ludzką duszę”... Czy twoje kubki smakowe drżą w oczekiwaniu? ;D
- A przyniosłaś coś dobrego do jedzenia?
- Biurko tonie w żelkach... Zajmijmy się pracą, a potem przyjdzie czas na przyjemności.
- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem, Królowo :)
- Grzeczny lisek *głaszcze Kitsusia po czuprynie* W takim razie oddajmy głos ekspertowi. Jak ci się podobała twoja pierwsza kulinarna manga, mój lisi następco Gordona Ramsaya?
- Szczerze? Była słodka. Głównym bohaterem jest uroczy Kei, który wylewa siódme poty w szkole gastronomicznej. Chłopak nie ma lekko. Dojazdy go wykańczają.
- Nie jest przecież tak źle. Kolega proponuje mu wynajęcie pokoju niedaleko szkoły. Dobra lokalizacja oraz niski czynsz przyczyniają się do podjęcia męskiej decyzji o przeprowadzce.
- To była dobra decyzja? Polemizowałbym...
- No wiesz... Czym jest mieszkanie w chlewie ze współlokatorami, którzy nie przepadają za porządkiem, skoro codziennie możesz się wyspać i oszczędzasz czas potrzebny na dojazdy?
- W moich oczach to robi olbrzymią różnicę! Jestem przyzwyczajony do porządku.
- Kitsuś i porządek... Świetny żart... * Joleen wybucha szczerym śmiechem *
*pół godziny później*
- Bardzo proszę.
- Jeśli zamierzasz dalej się ze mnie śmiać, wychodzę.
- Zamierzam. Poza tym jesteśmy w twoim mieszkaniu. Gdzie chciałbyś pójść?
- Do sklepu.
- Pójdziemy razem, jak tylko skończymy pisanie. Wracając do naszych bohaterów. Kei się przeprowadza i BUM! Trafia go grom z jasnego nieba w postaci bardzo przystojnego początkującego aktora/modela/barmana/ciacha, Shouheia.
- Przesadziłaś z tym ciachem... *wkurza się*
- Lisek ma znowu atak zazdrości? Zjedz żelka...
- Żelek nie jest lekarstwem na wszystko!
- Na ciebie działa bez zarzutu *przytula* Nie dosyć, że współlokator jest niczego sobie, to jeszcze do łez wzrusza go kuchnia Keia i często rzuca dwuznacznym tekstem „Może pójdziemy do mnie?”.
- Skoro jesteśmy już przy zabawnych sytuacjach, to popłakałem się ze śmiechu czytając „Taki z ciebie opiekun, jak z kociej dupy worek na mąkę” :D Tłumaczenie Kotori jak zawsze wymiata ;)
- Rzeczywiście, to było niezłe :) Nie znałam wcześniej tego powiedzonka.
- Czy warto było kupić mangę?
- No ba!
- Historia ich miłości jest po prostu pyszna. Lekka, niebanalna i fajnie przedstawiona.
- Do tego miłe dla oka rysunki, wiele zabawnych sytuacji oraz miłość, przypominająca lukrowaną babeczkę, którą obiecałeś mi upiec.
- Niczego takiego nie obiecywałem *drapie się po głowie*
- Nie? To teraz obiecasz *Joleen wie, co mówi*
- Najbardziej podoba mi się fakt, że w tle rozgrywa się inna historia miłosna, pomiędzy drugą parę bohaterów.
- Piękny Honda oraz jego przyjaciel z dzieciństwa, Tsubasa, z pewnością zapadną Wam głęboko w pamięć.
- To prawda.
- Manga oznaczona jest +18, ale moim zdaniem równie dobrze wystarczyłoby +16. Pokazane w niej sceny są zmysłowe i delikatne. Junko-sensei większy nacisk położyła na fabułę, co się jej opłacało, bo całość prezentuje się naprawdę fajnie.
- Może 10/10 to nie jest, ale mocne 8/10 z pewnością. Z czystym sercem możemy polecić Wam „Księcia przepisów”, jeśli jeszcze nie znacie tej historii. Jesteśmy pewni, że będziecie do niej często wracać w długie, jesienne wieczory.
- A skoro jesteśmy przy umilaniu... Jestem głodna, a wiesz co to oznacza, prawda?
- Gdy Kei gotuje, wszyscy płaczą...
- Ty będziesz płakać, jeśli niczego nie ugotujesz... *grozi liskowi paluszkiem*
- To chyba oznacza, że jestem twoim księciem *Kitsuś się rozmarza*
- No cóż, wrócimy jeszcze kiedyś do tego tematu. Dziękujemy za wspólnie spędzony czas! :)
- Niedługo kolejna recenzja. Udamy się do świata wampirów. „Dia game, nadchodzimy!
- Nie zamieścimy kolejnej ankiety, bo nadal czekamy na paczkę z mangami, które ostatnio kupiliśmy. W kartonie znajdują się same pożądane nowości.
- Pożądane?
- Cii... xD
- Miłego dnia, Kochani~! ^^
Joleen & Kitsune