Zdjęcie autorstwa: Joleen |
- My tak! :D Manga „Olimpos” jest tak piękna, że ciężko się od niej oderwać.
- To prawda. Jednak dla Was zrobimy wyjątek i podzielimy się naszymi wrażeniami po przeczytaniu drugiego tomiku.
- Aż łza się w oku kręci, że to już koniec... :(
- Proszę, nie płacz, bo i mnie zrobi się smutno... ;-;
- Jak zapewne pamiętacie urodziwy Ganimedes został porwany przez Apollona i uwięziony w zapierającym dech w piersiach ogrodzie. W czasie, gdy tak sobie siedzi i duma nad możliwościami ucieczki, bóg światłości opowiada nam o swoim boskim życiu.
- A żyje doprawdy „po królewsku” :) Ludzie budują mu wielkie świątynie, składają dary, a nawet ofiarowują najpiękniejszą laskę, jaką udało im się znaleźć :D
- Status boskości otwiera nowe możliwości, których nawet na Instagramie nie znajdziecie xD
- Przepych z najwyższej półki nie cieszy Apolla. Nie rozumie po co wyznawcy znoszą mu tony jedzenia i stawiają wielkie, marmurowe posągi.
- Bo wydaje się im, że wygląda jak paker z siłowni po sterydach.
- To nieprawda! Jest eteryczny, słodki i uroczy!
- Moim zdaniem określenie „przebiegły” lepiej do niego pasuje. Znudzony długowiecznością, razem z Hadesem, rozważają różne możliwości. Jedną z nich jest zniszczenie ziemi. Co ma z tym wspólnego przystojny książę Troi i czy ta opowieść zasługuje na włączenie ją w grono mitów, czy raczej greckich tragedii, sami musicie ocenić :)
- Ze swojej strony mogę powiedzieć, że pierwszy tom wywarł na mnie lepsze wrażenie.
- To prawda. Nie mamy na myśli spójności tej historii. O to nie musicie się martwić. „Olimpos” prezentuje równy poziom. Jednak tom drugi jest znacznie bardziej „filozoficzny”. Bohaterowie szukają odpowiedzi na nurtujące ich pytania, co miejscami jest nieco nużące.
- Apollo nie interesują ludzie ani inni bogowie. Nie do końca ogarnia zasady panujące w jego własnym świecie. Ożywia się tylko i wyłącznie w towarzystwie Ganimedesa. Co prawda nie jest to manga yaoi, ale między tą dwójką iskrzy, jeśli wiecie, co mam na myśli ;P
- Koniec jest bardzo rozczulający :) I pięknie narysowany.
- To prawda. Nie wyobrażam sobie ile czasu zajęło Aki-sensei stworzenie tak dokładnych i pełnych detali szkiców. Każda strona cieszy oko, choć pod względem emocjonalnym jest nieco gorzej.
- Ja także uważam, że można by było troszeczkę ulepszyć to i owo. Rozumiem, że nasze bóstwo jest znudzone, ale niepotrzebnie jest to na każdym kroku aż tak mocno podkreślane. Po pewnym czasie i mnie udzielił się ten nastrój.
- No i co ważniejsze, sensei ponownie dzieli się z nami zdjęciami ze swojego ogródka. Tym razem jest to zielony pomidorek, którego kilkoma zgrabnymi ruchami, przemieniła w Hadesa :D Musicie to zobaczyć!
- „Własne żarty bawią najbardziej” xD
- Nie inaczej ^^
- Czy jest to seria godna polecenia?
- Ze względu na grafikę - zdecydowanie tak. Jeśli chodzi o historię, to jest nieco gorzej. Plusem jest tematyka mitologiczna, która bardzo pasuje do stylu autorki.
- Mandze brakuje nieco akcji, która ożywiłaby atmosferę. Poruszonych zostało kilka wątków, lecz to wszystko.
- Ja odniosłem inne wrażenie. Czułem się tak, jakbym mógł przez chwilę przyjrzeć się życiu bóstwa, oglądając je przez dziurkę od klucza. Z przyjemnością nie raz sięgnę po te tomy ponownie.
- Zapraszamy Was na jutro. Pojawi się pierwszy tom „Vassalorda”, a dzieje się tam całkiem sporo ;)
Joleen & Kitsune
Czytałam te mangę i muszę się zgodzić - kreska jest piękna! Sama fabuła nie jest zbyt ciekawa, ale za to poruszane są wątki filozoficzne, dlatego manga spodobała mi się. Ostatecznie nie wiedziałam co myśleć, bo rozmowa między Apollonem, Ganimedesem a Hadesem jest niezwykle zawiła.
OdpowiedzUsuńDołączam się do Królowej i Króla - "Olimposa" polecam.
To ja dodam jeszcze od siebie, że tom pierwszy wywarł na mnie dużo lepsze wrażenie. W drugim trzeba bardzo zwracać uwagę na toczące się rozmowy, bo łatwo się pogubić. To samo dotyczy "Vassalorda". Tym razem bez filozoficznych podtekstów, ale chwila nieuwagi i nie wiadomo co się dzieje :D
UsuńTwój Kitsune