Zdjęcie autorstwa: Joleen |
- Puk, puk...
- Kto tam?
- Kurier Sebastian. Przywiozłem państwa paczkę *odpowiada radośnie*
- Czy w środku jest drugi tom „Ten count” Rihito Takarai?
- Nie wiem. Miałem to tylko dostarczyć.
- Połóż karton pod drzwiami i uciekaj!
- Nie wpuszczą mnie państwo? *dziwi się mężczyzna*
- To nie są żarty! *czaimy się na niego, uzbrojeni w wielki nóż, który pomoże nam uporać się z taśmą i folią zabezpieczającą – panu Sebastianowi włos z głowy nie spadł, serio :D*
- Ale podpis... *dostawca mang w dalszym ciągu wykazuje niczym nie uzasadnioną radość*
*Kitsuś niechętnie uchyla drzwi, coś bazgrze na panelu, po czym przechwytuje karton i pędem biegnie do swojej sypialni*
- Nareszcie! Masz pojęcie ile na niego czekałem?!
- Tak, tak... Weź go sobie, ja zajmę się pozostałymi „dziećmi” *błyszczące oczy Królowej dostrzegają jeden z wymarzonych tomików. Który? Powiemy Wam wkrótce :)*
*Mój skarb! Muszę koniecznie umyć ręce i mogę zabierać się za czytanie!*
- Warto było wstawać o świcie, by czaić się na kuriera? *śpiąca Królowa, to zła Królowa*
- Pytanie! Pewnie, że warto.
„Niech to będzie nasz pierwszy i ostatni uścisk dłoni.”
- To dramatyczne wspomnienie prześladuje Shirotaniego. Strata przyjaciela boli go na tyle mocno, że nie jest w stanie wyjść z mieszkania. Przestaje chodzić do pracy. Odcina się od otoczenia, nie odbiera od nikogo telefonu...
- Na szczęście prezes Kuramoto oraz Mikami, bliski znajomy z firmy, który wie o jego chorobie, trzymają rękę na pulsie.
- Mikami dzwoni do Kurose, by poprosić go o pomoc. Ten od razu reaguje. Prosi Shirotaniego o spotkanie w ulubionej kawiarni.
- Cierpliwość popłaca :D Roztrzęsiony mizofobik wpada do środka niczym tornado! Ale to nie wszystko. Żąda od terapeuty, by zostawił go w spokoju! Jego szczerość zostaje nagrodzona wyznaniem, którego się nie spodziewał – Riku go kocha ^^
- I pożąda „Jeśli będę przy tobie, prędzej czy później stracę nad sobą kontrolę i znowu cię dotknę”... Dotyk innych wzbudza w Shirotanim niepokój i obrzydzenie. Czy zrobi wyjątek dla swojego „przyjaciela”?
- Tym bardziej, że Kurose nie bawi się w półśrodki, jeśli wiecie co mamy na myśli :D Wystarczy pochwycić ofiarę i rzucić ją na swoje łóżko, a potem... Co sądzisz o drugim tomie? Równie udany jak pierwszy?
- Udany? To arcydzieło! Długo rozmyślałem czemu ta manga tak na mnie działa i w końcu wiem :)
- Podzielisz się z nami tą wiedzą? Nalegam ^^
- Królowo, zastanawiałaś się dlaczego oznaczono ją jako „+18”?
- Ze względu na wiadome sceny, które są w niej zawarte?
- Nie tylko dlatego. Między bohaterami wyczuwa się prawdziwą chemię :) Dorośli faceci, którzy stopniowo się w sobie zakochują. Coraz wyraźniej widać, że to co jest między nimi, powoli wymyka się spod kontroli. My jesteśmy zachwyceni, prawda?
- Tak :) Zdajemy sobie sprawę, że „Ten count” nie jest dla wszystkich. Jeśli jednak lubicie historie o nieco głębszym podłożu, to serdecznie polecamy!
- I zaczynamy mozolne odliczanie do tomu trzeciego...
- Nie martw się, nie będzie tak źle. Czym są te dwa miesiące wobec wieczności?
- Jak możesz? Czy ja ci wypominam, że twoja ulubiona seria utknęła na tomie trzecim?
- To zupełnie odmienna sytuacja.
- Jasne, jasne...
- Tom czwarty wyjdzie, zobaczysz! Niedługo będzie mój *lisia Królowa przechodzi ciężki atak paniki*
- Spokojnie... Zrobimy sobie kakao i będziemy się wspierać, tak jak robiliśmy do tej pory, dobrze? *lisek nie szczędzi czułości*
- Obiecujesz? *wpatruje się w niego załzawionymi oczami*
- Obiecuję ;)
- W takim razie zapraszamy Was na jutro. Wrzucimy recenzję drugiego tomu „Olimposa” :D
Joleen & Kitsune
Ale wam zazdroszczę. Mój egzemplarz jeszcze do mnie nie dotarł. :( Przynajmniej wiem, że warto poczekać. Królowo nie martw się. Wszyscy jesteśmy z Tobą. Pozdrawiam. A.
OdpowiedzUsuńKrólowa nadal przeżywa, więc to ja odpowiem na Twój komentarz :D
UsuńCzekasz na tomik? Współczuję :( Jest naprawdę dobry :) Ja już wyczekuję trzeciego, ale to pewnie potrwa wieki... W tej sytuacji ciężko być dobrej myśli. Inne mangi aż tak mnie nie cieszą.
Twój Kitsune
Nie napawasz mnie nadzieją Kitsune. Oczekiwanie kilka dni mnie dobija, a co dopiero wieczność. A.
UsuńTo wina Kotori. Za wolno tłumaczą. Zamiast zająć się swoimi "perełkami", tracą czas na inne tytuły :D A ja nie należę do cierpliwych. Kupuję inne tytuły, by jakoś przetrwać. Miejsce na regale dawno temu się skończyło. Jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie nowe mangi w kartony upychać :(
UsuńTwój Kitsune
beznadziejnie zakochany w Shirotanim :D