środa, 11 stycznia 2017

Recenzja mangi "Keep out" Hirotaka Kisaragi i Yuka Hichiwa

Zdjęcie autorstwa: Joleen
- Dobry wieczór :) Śpicie już?
- Nie śpijcie! :D Specjalnie dla Was napisaliśmy nową recenzję! ^^
- Miała się ukazać wczoraj... *zawstydzony chowa się za swoim puszystym ogonem* Bardzo Was przepraszamy za to małe opóźnienie. Niestety, studenckie życie nie jest proste... Dzielnie walczymy z testami z ekonomii. Póki co tylko trzy z nich zaliczyliśmy na 100%, a czeka nas jeszcze egzamin...
- To twoje zadanie. Ja w tym czasie sobie poczytam ;P
- Tym razem mamy prawdziwą „perełkę”. „Keep out” to manga idealna. Jest pięknie narysowana, historia romantyczna i niesamowicie wciągająca, a co najważniejsze, ma aż 250 stron! Jestem w niej bezgranicznie zakochany ;)
- To prawda. Odkąd Kitsuś wyjął ją z kartonu, nie potrafi się z nią rozstać. Nawet pierwszy tom Ten count poszedł w odstawkę... Boję się, co będzie dalej... xD
- Potem będziemy się tym martwić :P Zanim opowiem Wam o tym cudzie, spójrzcie na okładkę. Przedstawia ona ciemnowłosego właściciela koncernu - Kagamiego oraz przepięknego ochroniarza - Fuyukiego. Radzę Wam dobrze przyjrzeć się (zwłaszcza temu drugiemu). Właśnie tak powinni wyglądać wszyscy bohaterowie mang yaoi! Gdy go widzę, moje serce krzyczy „TAK!” i robi doki-doki :D
- Jak ja mam pracować w takich warunkach... Ogarnij się, lisie... -,-

- Królowo, nic nie rozumiesz. To on! Ideał uke! Ma loczki, pistolet, róże, garnitur... Wspominałem już o loczkach?
- Tak, wspominałeś... A ideałem uke jest dla mnie Peter Parker aka Andrew Garfield (zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach na Złotych Globach! *Q* Przez kilka ostatnich dni nie potrafię myśleć o niczym innym! >.<). I Peter nie ma loczków... Wracając do tematu. Kagami ma licznych wrogów, którzy bez mrugnięcia okiem wpakowaliby mu kulkę w łeb.
- Właśnie dlatego potrzebuje Fuyukiego :) Ponętny ochroniarz ma jednak swoje plany. Jest świetnie wyszkolonym antyterrorystą. Marzy o czymś poważniejszym, niż niańczenie rozkapryszonego i wiecznie narażającego się na niepotrzebne ryzyko biznesmena.
- To prawda. Jeśli dodamy, że został on oddelegowany do ochrony osobistej na specjalne życzenie swojego szefa, sytuacja nieco bardziej się krystalizuje, prawda?
- Powiedz wprost – Kagami jest tak bardzo zakochany w tym słodziaku, że prosi go o rękę już na 23 stronie! :D Jego uczucia są wprost proporcjonalne do olbrzymiego pierścionka, który wybrał dla swojego ukochanego...
- Nie wahałabym się ani chwili :P
- Serio? Fuyuki jest innego zdania ;)
- Trafiła kosa na kamień. Zdeterminowany Kagami nie cofnie się przed niczym, by zdobyć serce swojego wybranka i udowodnić mu siłę swojego uczucia. Czy mu się uda?
- I co ważniejsze, czy zdoła przy tym zachować życie? Tego wszystkiego dowiecie się kupując mangę :)
- Chwileczkę! Ta manga to „perła” nie bez powodu! Za plecami głównych bohaterów rozgrywa się równie namiętny, chociaż sekretny romans :)
- Osobisty sekretarz Kagamiego, przystojny i doskonale zorganizowany, Shen Yi rozkochał w sobie Kadokurę, bezpośredniego przełożonego Fuyukiego. W dodatku, by go zadowolić, zamienia się w kota :D Czy można chcieć więcej?
- Gorąco zachęcamy Was do zakupu! :) Z tą mangą z pewnością nie będziecie się nudzić. Uwiedzie Was równie szybko, jak Kitsusia :D
- Ja nie jestem uwiedziony, a zakochany ;P
- Pierwszy rząd na półce?
- Na jakiej półce?! Będę z nią spał!
- Nie możesz z nią spać. Pogniecie się. Co powiesz na taki mały podeścik?
- Nie oddam jej! Chcę się nacieszyć loczkami Fuyukiego... !
- To może bardziej eksponowane miejsce? Postawimy ją przy „Złamanych skrzydłach”. Co ty na to?
- Nie! *tuli do siebie to bezcenne arcydzieło*
- Kitsuś, daj mi poczytać...
- Nie!
- Muszę wziąć sprawy w swoje ręce, a już teraz zapraszam na kolejną recenzję. Specjalnie dla Was wybraliśmy „Szkarłatny kwiat”. Do zobaczenia w piątek~! ;)


 Joleen & Kitsune

2 komentarze:

  1. ŁOŁ! Czyli już wiem co kupić! Po urodzinach, wzbogacę się o parę zajętych miejsc na półkach :D

    Wegi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedna z lepszych i ładniejszych mang, jakie mamy :) Polecam, bo warto :)

      Twój Kitsune

      Usuń